Znasz ten stan kiedy za oknem szaro, buro, zimno, do tego pada deszcz i jeszcze nazywają to „złotą polską jesienią”? A potem nadchodzi grudzień, ale śniegu ani widu, ani słychu, więc jest już zima, ale taka niezbyt ładna. A tutaj cichaczem nadchodzi weekend, chcesz sobie odpocząć od studiów, pracy, ewentualnie sąsiadów zdecydowanie nadużywających disco polo tuż nad Tobą. Tymczasem tutaj nawet nie ma jak wyjść na spacer. To znaczy, wyjść na spacer oczywiście można, ale w ¾ przypadków o tej porze roku oznacza to, że najpóźniej za 10 minut deszcz zacznie padać. I jeszcze pół biedy jak pada pionowo, a Ty masz parasol – to to bułka z masłem. Wesoło się robi, gdy krople zaczynają padać pionowo, wiatr dotyka Cię mocniej niż Twój chłopak. Do tego parasol leży zepsuty w domu, gdzieś w czeluściach zakurzonej szuflady, a lista „pomysły na randkę zimą” świeci pustkami.
Tymczasem wykreśliłeś już z to-do listy wszystkie obowiązki na ten tydzień i chcesz wyjść gdzieś ze swoja druga połówką. Jednak jak na złość kreatywne pomysły na randkę zimą gdzieś wyparowały. W kinie nie leci nic ciekawego, nie potrzebujesz nic z galerii, nie masz ochoty na teatr ani operę, a przy wspominaniu o wyżej wymienionym spacerze to w trybie natychmiastowym obrywasz poduchą za „niepoważne pomysły”.
Ha! I tutaj na pomoc przychodzę ja z listą:
GDZIE WYJŚĆ ZIMĄ? 4 KREATYWNE POMYSŁY NA RANDKĘ ZIMĄ
1. PARK TRAMPOLIN
Park Trampolin to miejsce w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Mnóstwo małych trampolin, długie trampoliny, tory do gry w koszykówkę, baseny z gąbkami, mini ścianka wspinaczkowa, równoważnie do walki i trampoliny sportowe – dla mnie to brzmi jak raj! I założę się, że nie jestem z tym jedyna, bo wiele osób lubi sportowe pomysły na randkę zimą. Szkoda, że podczas moich wizyt w parku trampolin nie zauważyłam tam tak dużo par, lecz raczej rodziny z dziećmi. A przecież to świetny pomysł nie tylko na wyjście z domu zimą, ale i pierwszą randkę. Przy takim skakaniu na trampolinach można się całkiem nieźle powygłupiać, pośmiać i wyszaleć na resztą tygodnia. Nie mówiąc już o tym, że dzięki wysiłkowi fizycznego możemy się pozbyć złych emocji w pakiecie ze spalaniem kalorii! Do tego duży zastrzyk endorfin – gratis!
2. PALMIARNIA
Zimą najbardziej brakuje mi na dworze zieleni. Wczesną jesienią jeszcze się jej trochę pojawia, wraz z kolorowymi liśćmi, ożywiającymi krajobraz, ale później jest już szaro i ponuro, co raczej nie zachęca do wyjścia z domu. Dlatego tym bardziej doceniam palmiarnię na mojej liście „pomysły na randkę zimą”, bo tam mogę choć trochę nacieszyć się zielenią. Dodatkowo te wszystkie ścieżki są ułożone bardzo urokliwie, często zdarzy się jakaś ławeczka na uboczu, więc to idealne miejsce na randkę zimą. Poza tym, np. w Palmiarni Gliwickiej ścieżki są poprowadzone też przy samej górze, więc można zobaczyć jak to wszystko wygląda z góry i – w razie lęku wysokości – mocno się przytulić. W palmiarni można też znaleźć kaktusy, podpisane karteczkami u boku, które nierzadko są całkiem zabawne – mnie najbardziej rozbawił tzw „fotel teściowej”. Do tego przy wejściu umieszczono ścianę z różnymi zagadkami – docelowo jest dla dzieci, ale zawsze można się pośmiać z własnej niewiedzy.
3. KOCIA KAWIARNIA, KAWIARNIA LITERACKA LUB PAPUGARNIA
Kocia kawiarnia to idealny pomysł na randkę zimą dla wszystkich wielbicieli zwierząt, a zwłaszcza tych, którzy nie mają własnych pupili. Wtedy można choć trochę poobcować ze zwierzętami w towarzystwie dobrej kawy i pysznego ciacha. Zawsze jest to jakaś odmiana od standardowych kawiarni, która zostaje w pamięci na długo. Pierwszy raz do kociej kawiarni zawitałam podczas wakacji w Gdańsku i bardzo urzekło mnie to miejsce. Na szczęście słyszałam, że na Śląsku też ma się pojawić coś takiego, więc jak tylko znajdę chwilę czasu to koniecznie muszę tam wpaść i zobaczyć, czy katowicka kocia kawiarnia też jest taka fajna, jak ta nad morzem.
Natomiast jeśli w otoczeniu nie ma takich cudów jak kawiarnie z kotami, to zawsze można poszukać też kawiarni literackiej. Wtedy świetną opcją jest wcinanie czegoś dobrego podczas czytania dobrej książki. Bardzo miło wspominam np. wypad do kawiarni „Kornel i Przyjaciele” w Cieszynie, gdzie nawet pozycje w menu nawiązują do literatury, a na stoliku w toalecie można znaleźć „Kupę wiedzy” – książkę dla miłośników czytania w ubikacji. Jak to nie jest kreatywne, to już nie wiem co jest!
Ewentualnie, fajnym pomysłem jest też wyjście do papugarni. W Gdańsku miałam okazję do takowej zajrzeć i pokarmić trochę papugi. Było to dla mnie zupełnie nowe, ciekawe doświadczenie o którym napiszę trochę więcej następnym razem.
4. CENTRA NAUKI LUB PARK MINIATUR
Lubię się uczyć, poznawać nowe rzeczy i bawić się w „Małego Odkrywcę”, a takie centra nauki i nowoczesne muzea doskonale się do tego nadają. Przykładowo, bardzo mi się spodobało w Muzeum Śląskim. Mogłam ułożyć antyczne budowle z klocków oraz sprawdzić swoją znajomość śląskiego, Do tego zagrałam w śląską wersję Monopoly z budynkami np. w Rudzie Śląskiej, czy Gliwicach, a nawet pochodziłam po rzeźbie z luster! Podobnie jest z Centrum Nauki Kopernik, czy Centrum Nauki Experyment – można się pośmiać, nauczyć czegoś nowego i po prostu się bawić!
Tak samo podoba mi się w Parku Miniatur, gdzie mogę poczuć się jak olbrzym i za jednym zamachem zobaczyć dokładnie wiele budowli. Dodatkowo, rekonstrukcje przeważnie są bardzo szczegółowe i np. w gliwickim Kolejkowie nawet wycieraczki w maluchu działają! Natomiast śląskie miasta przeniosły się na zminiaturyzowany Dziki Zachód w formie „San Fran Bytom”, czy też „Las Będzin”.
To już wszystkie moje pomysły na dziś, ale mam nadzieję, że coś z tego się przyda. Na pewno macie też inne pomysły na randkę zimą – koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach. Chętnie jeszcze bardziej powiększę moją listę!
O kociej kawiarni pierwszy raz w życiu słyszę i muszę sprawdzić, a co do parku trampolin – W mniejszych miastach rezerwacja jest małym problemem, problemem są długie terminy aby jej dokonać.
Przyznam, że nigdy nie miałam problemów z rezerwacją, aczkolwiek możliwe, że wynika to z mojego miejsca zamieszkania, choć i tak do parku dojeżdżam około 40 minut. Wychodzi, że ostatnio trafiam tak, że chyba i bez rezerwacji dałoby radę przyjść, bo – jak pisałam już w komentarzach wyżej – ostatnio przyszłam w sobotę na 10, robiąc rezerwację w piątek wieczorem i pokazało 20% zajętych miejsc. Następnego dnia w parku ludzie też chyba przychodzili bez rezerwacji, bo na pewno było ich więcej niż 20% 🙂
W każdym razie i tak uważam, że warto poczekać na tę rezerwację do parku trampolin, bo zabawa jest świetna 🙂
Do parku trampolin muszę się wybrać! Jak już właśnie miałam czas i chęć, to wszystkie terminy były pozajmowane 🙁 Kocia kawiarnia to trochę nie dla mnie, bo mam uczulenie na kocią sierść, ale ciekawy koncept. Na zimowe randki najbardziej lubię odwiedzać różne herbaciarnie. Przyjemny klimat i rozgrzewająca herbata wynagradza ten spacer „do” w deszczu 😀
Koniecznie! Warto 😉
Przykro mi, może u Ciebie park trampolin jest bardziej rozchwytywany niż u mnie. Ostatnio jak byłam w sobotę na 10 i rezerwowałam miejsca w piątkowy wieczór, to pokazało, że niecałe 20% jest zajęte, a potem jeszcze w sobotę rano ludzie bez rezerwacji chyba przychodzili i też się załapali 😉
A wstyd się przyznać, ale w herbaciarni jeszcze nie byłam, muszę to nadrobić wkrótce! Dziękuję za pomysł 🙂
Świetne pomysły:D
Najbardziej spodobał mi się park trampolin oraz kawiarnie:)
Dziękuję 🙂 W takim razie mam nadzieję, że umilą Ci trochę te jesienne i zimowe wieczory! 😉
Świetne pomysły:D
Najbardziej spodobał mi się park trampolin oraz kawiarnie:)
Dziękuję 🙂 W takim razie mam nadzieję, że umilą Ci trochę te jesienne i zimowe wieczory! 😉
5. Na lodowisko 🙂
Fajny wpis!
Lodowisko tez jest fajnym pomysłem, ale przyznam, że nie byłam pewna, czy nie jest zbyt standardowe 😉 Po komentarzach już widzę, że mogłam to wrzucić, ale co się odwlecze, to nie uciecze – zawsze mogę resztę moich pomysłów spisać i też wstawić 🙂
Dziękuję, trzymaj się ciepło! 🙂
5. Na lodowisko 🙂
Fajny wpis!
Fajny pomysł! Czy ja wiem, czy niekreatywna? Przynajmniej pomyślałaś nieszablonowo, bo ja się skupiłam na wychodzeniu z domu. Teraz muszę coś jeszcze napisać o fajnych aktywnościach w domu 🙂
To pewnie jesteś takim samym zmarzluchem jak ja? Choć u mnie optymalna temperatura to około 20 stopni 😀
Dzięki, polecam 😉 Mam nadzieję, że Ci się spodoba! 🙂
Chyba dużo tutaj zależy od miejsca zamieszkania. U mnie wyglądało to tak, że ani razu nie miałam kłopotów z rezerwacją. Ostatnio nawet na wypad w sobotę rano na 10, rezerwowałam bilety w piątek wieczorem i pokazało mi, że zarezerwowane jest tylko około 20%. Następnego dnia też chyba ludzie przychodzili bez rezerwacji i były miejsca 🙂
No tak, kocia kawiarnia jest dla kociarzy, ale dla psiarzy tez by się coś takiego przydało. W sumie nie słyszałam nigdy o tzw „psiej kawiarni”, ale może byłby to jakiś pomysł? Ewentualnie fajnie byłoby to jakoś połączyć z pomocą dla psów 🙂
Powtórzę się 🙂
Escape Room!
Faktycznie! Muszę się kiedyś koniecznie przejść i zobaczyć, czy to coś dla mnie 🙂
Ciepło się ubrać i w góry 🙂
Też ciekawa opcja, choć zimą to bym się trochę jednak bała 😉 Ale to pewnie przez moją słabą kondycję 😉
Ciepło się ubrać i w góry 🙂
Faktycznie! Muszę się kiedyś koniecznie przejść i zobaczyć, czy to coś dla mnie 🙂
Faktycznie! Muszę się kiedyś koniecznie przejść i zobaczyć, czy to coś dla mnie 🙂
Muszę odwiedzić nowe Muzeum Śląskie i gliwicką palmiarnię 🙂 Na mojej liście zawsze znajdzie się jakaś miła knajpka z żarełkiem 😀
Zdecydowanie warto 😉
Knajpki z żarełkiem tez się przydają – może mi coś polecisz w okolicach Katowic? 😀
Ciągle zgłębiam temat, póki polecam bodajże Złotego Osła ( w każdym razie na pewno jakiegoś osła xd) w Kato – pyszne wege 🙂
Polecam Little Hanoi na Staromiejskiej, mają pyszne dania wietnamskie!
Kiedyś upolowałam voucher na kolację w Cinammon na Mikołowskiej, też było świetne jedzenie, i bardzo udana randka 😀
Złoty Osioł jest kultowy i jedzenie wspaniałe, ale mają zawsze tłoczno, mało randkowa atmosfera 😉
A z barów/kawiarni wyjątkową atmosferę ma Akant na Teatralnej, można się zgubić i mieć cały pokój dla siebie 🙂
O Little Hanoi pierwsze słyszę, to muszę kiedyś wpaść! Zresztą tak samo o Akancie – zwłaszcza ten pokój dla siebie zachęca!
Dzięki za polecajki, wypróbuję!